wtorek, 13 kwietnia 2010

Dęby pamięci w Strachówce

Długi to dzień i jeszcze się nie skończył, choć jest już po 18 siedzę w szkole. dookoła ruch i gwar, bo sześć wspaniałych nauczycielek Basia, Emila, Mariola, Renata, Iwonka, Mirka przygotowują jutrzejszy konkurs powiatowy dla gimnazjów "O życiu i twórczości Cypriana Norwida". Ale o tym napiszę jutro. Dziś o przepięknej uroczystości, która odbyła się w naszej szkole. Sadziliśmy Dęby pamięci. Ale od początku.
Dęby pamięci.
Jak tylko narodził się program "Katyń... ocalić od zapomnienia" i idea sadzenia dębów pomyśleliśmy, a właściwie Józef, że naszą powinnością jest uczcić w ten sposób pamięć pplk Kazimierza Jackowskiego związanego z Annopolem i Władysława Piotrowskiego z Krawcowizny. Okazało się, że o dąb dla policjanta Piotrowskiego wystąpił starosta Konrad Rytel przygotowując uroczystość poświęconą zbrodni Katyńskiej w Wołominie. My wysłalimy zgłoszenie i prośbę o certyfikat dębu dla Kazimierza Jackowskiego. Tu muszę złożyć ogromne podziękowania panu Rytlowi za pomoc w uzyskaniu na czas certyfikatu i dębu. Dzięki niemu na certyfikacie widnieje orginalny podpis o. Jońca prezesa Parafiady, który podpisał go na dzień przed tragiczną śmiercią w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. Bardzo dziękuję panie starosto.
Uroczystość
Rano wyruszyliśmy calą szkołą za pocztem sztandorowym na mszę świętą. Przed kościołem czekali strażacy z Równego prezes zarządu gminnego OSP pan Stanisław Wronka, prezes OSP w Równym pan Robert Przesmycki, pani sołtys i druhna Hanna Wronka. Przybył także poczet sztandarowy z OSP w Strachówce. Już obecność dwóch sztandarów robiła wrażenie. Rozpoczęła się Msza święta. Piękną oprawę przygotował Józef, modlitwę powszechną przeczytali gimnazjaliści, z darami szli uczniowie podstawówki, Helena czytała komentarz. Ksiądz Andrzej powiedział piękne kazanie do młodych, aby byli silni jak dęby, dziś maleńkie,stojące przy paschale, ale pięlęgnowane dadzą kiedyś schronienie ptakom i ludziom. Panowała przejmująca cisza, nasi uczniowie jak nigdy dotąd słuchali. Rozbrzmiewał kanon Pan jest mocą swojego ludu a na koniec Boże cos Polskę.
Przed pomnikiem Jana Pawła II złożylismy kwiaty i zapłonęły znicze. W szyku przeszlismy pod urząd gminy, gdzie wójt wkopał Dąb pamięci dla Władysława Piotrowskiego. POtem udaliśmy się przed szkołę. Został odśpiewany hymn państwowy i szkolny, a nastepnie Łazarz i Helena przeczytali fragmenty z pamiętników Andrzeja Króla o Kazimierzu Jackowskim. Było to bardzo piękne i poruszające. Poczułam dumę, że przez męża mogę być w takiej rodzinie.
Dęba pamięci wkopał pan Krzysztof Kalinowski i przedstawiciele samorządu szkolnego. POtem na sali gimnastycznej, na której "wyrósł" katyński las uczniowie z klasy I gimnazjum pod kierunkiem pani Emilii czytali fragmenty z kartek oficerów zamordowanych w Katyniu. Rozbrzmiewały strzały, zapalały się znicze. Widziałam jak nasi goście i nauczyciele ocierają łzy. Nie trzeba było nikogo uciszać, choć w takiej ciasnocie, na podłodze siedzieli uczniowie. Na koniec obejrzeliśmy prezentację multimedialną przygotowaną przez nasza nauczycielkę Krystynę. Kończyła się wspomnieniem tych, którzy zginęli w sobotę pod Smoleńskiem.

Panie z kuchni Celinka i Ania "rozmnożyły" obiad, dzięki czemu mogliśmy zaprosić naszych gości na wspólny posiłek i kawę. Wśród nich były także wnuczki brata Władysława Piotrowskiego pani Zofia Bialek i Jadwiga Wronka a także kierownik GOPS pani Ela Orzechowska, przewodniczaca Komisji Owiaty Wieslawa Oldak, przewodniczacy rady gminy Piotr Orzechowski.

To był niezwykły dzień. Najwspanialsza lekcja historii.
Nawet maluchy z zerówki mówiły, że bardzo im się podobało i wcale się nie nudziły.

Dziękuję Józefowi, że mnie mobilizuje do pracy, dodaje odwagi, często popycha do różnych rzeczy. On ma intuicję i wyczucie, rozumie i odczytuje właściwie chwilę. To niezwykły dar.
Dziekuję moim wspaniałym nauczycielom, że tyle wkładają wysiłku, tyle pracy, za którą nikt im przecież nie płaci.
I powtórzę to jeszcze raz i powtarzać będę bez końca szkoda, że nasza władza gminna tego nie widzi i nie rozumie. Czas to docenić Panie Wójcie.

1 komentarz:

  1. Ale to pięknie opisałaś! Czuję się podniośle. Mocno dyskusyjny Wawel odsunięty na dalszy plan, Dziękuję. Na to liczyłem (dlatego najpierw napisałem nocne sprawozdanie z rozdartego serca w nocy). Teraz idę szukać (słuchać) mądrych ludzi w TV. Czy znajdę?

    OdpowiedzUsuń