piątek, 29 kwietnia 2011

Konkurs

Konkurs powiatowy „O życiu i twórczości Cyprina Norwida” w dwóch odsłonach mamy już za sobą. Dzisiaj walczyły cztery drużyny ze szkół podstawowych z Mokrej Wsi, Postolisk, Rozalina i Strachówki. W jury oceniały pani Ania Gołoś kierownik biblioteki gminnej i Wiesia Ołdak sołtys Zofinina, która reprezentowała także nasze Stowarzyszenie Rzeczpospolita Norwidowska, współorganizatora konkursu. Pytania były trudne. Te same, na które odpowiadali wczoraj gimnazjaliści. Wiele zleżało nie tylko od wiedzy uczestników (a ta była bardzo duża), ale także od szczęścia. Emocje były ogromne. Pierwsze miejsce wywalczyła drużyna z Mokrej Wsi, drugie ze Strachówki, trzecie z Rozalina i czwarte z Postolisk. Brawa należą się wszystkim.

czwartek, 28 kwietnia 2011

W punktach

Nie będę się rozpisywać, bo późno a pracy jeszcze dużo. Napisze w punktach o spraawach z ostatnich trzech dni.
1. We wtorek odbyło się spotkanie dyrektorów szkół i SZOEAsz z wójtem gminy. Po raz pierwszy po 16 latach udało mi się doprowadzić do spotkania. Powinno odbywać się cyklicznie (choćby raz na kwartał), aby rozmawiać o bieżących sprawach oświaty i edukacji naszych dzieci i młodzieży. I choćby po to, aby wypić razem kawę. To buduje dobry klimat, niezbędny do dyskusji, ścierania się różnych poglądów, dochodzenia do konsensusu.
2. Zostałam zaproszona na środowe posiedzenie komisji oświaty. Poszłam. Ciekawym punktem było sprawozdanie pani kierownik GOPS z pracy tej instytucji i z realizacji gminnej strategii rozwiązywania problemów społecznych i integracji. Myśl, która towarzyszyła mi przez cały czas spotkania (i długo po) to przekonanie o potrzebie wyjazdów, spotkań integrujących radnych, osoby pełniące różne funkcje w gminie. I znowu dobry klimat jest warunkiem dobrej wspólpracy i mądrych decyzji.
3. Dziś w naszej szkole odbył się powiatowy konkurs „O życiu i twórczości Cypriana Norwida” To nie byle co. Duże przedsięwzięcie logistyczne, z którym świetnie poradziły sobie Renata, Mariola, Iwona, i Emila. Bardzo Wam dziękuję. Jutro kolejny dzień konkursu dla drużyn ze szkół podstawowych.
Dziś gimnazjalnych drużyn było osiem. Zwyciężyły dziewczyny z gimnazjum w Jadowie. Drugie miejsce Strachówka, trzecie gimnazjum z Mokrej Wsi. Wszystkim gratuluję.
4. A po południami piszę, piszę, piszę. Projekty, wnioski, organizację na nowy rok szkolny. Zaległe sprawozdania. No i oczywiście próbuję ogarnąć (jak mówi młodzież) tysiąc spraw związanych z „Vademecum 2011”. Oby do wtorku.

niedziela, 24 kwietnia 2011

Moje credo

Przed każdymi świętami mam podobne odczucia. Trochę poddaję się panującemu dookoła klimatowi zabiegania i nerwówki, że nie zdążę. Potem trochę mi głupio przed sobą samą, że się temu poddałam. Bo niby z czym nie zdążę? Nie zdążę posprzątać, umyć okien, wyprać, zrobić zakupów, ugotować, upiec? Walczą we mnie dwa światy, ten pogański „uświęcony” świecką tradycją i ten chrześcijański. Na szczęście drugi zawsze okazuje się silniejszy. Wszystko staje się nieważne w świetle przeżywania Triduum Paschalnego. Na to misterium czekam, to jest sens, serce sedno mnie, mojej rodziny, mojego świata. Każdy dzień jest ważny.
Z czasów wspólnoty w Legionowie wynieśliśmy zwyczaj, (przez długie lata podtrzymywany także w Strachówce), że Wielki Czwartek to dzień wszystkich kapłanów, ich święto. Jezus ich wybrał. Na znak szacunku, w podziękowaniu za ich służbę, wręczaliśmy im kwiaty, w niczym nie umniejszając powagi i znaczenia tego dnia. Nie odciągało to moich myśli od Chrystusa, wprost przeciwnie, dla Niego przecież, nie dla księży byłam w kościele. To Jezus prowadzi/ł mnie do Ogrodu Oliwnego, a potem przez krzyż na Golgotę, do liturgii paschalnej Wielkiej Soboty. Dla mnie to właśnie sobotni wieczór jest najważniejszym, najpiękniejszym wieczorem roku. Wczoraj z radością i dumą patrzyłam na męża i syna pięknie czytających o drodze zbawienia jaką Bóg prowadził Żydów - naszych Ojców Wiary (jak mówi papież Benedykt XVI). Wierzę, że tą drogą prowadzi także mnie, Józefa, Andrzeja, Olka, Marysię, Helenę, Zosię, Łazarza, Janka. A jednocześnie każdego jego własną.
Patrzyłam na długi pochód ludzi idących do komunii i myślałam tak idą przez wieki pokolenia., narody całe. Zmieniają się style, gesty, przyklęknięcia, skłony, rzeczy zewnętrzne i nieważne , nie zmienia się istota, pragnienie wolnego człowieka, który szuka Boga i Bóg, który szuka człowieka.
Jestem wdzięczna panu Adamowi, naszemu organiście, za pieśni. Dziękuję, że stały się dla mnie źródłem wzruszenia, moim osobistym credo.

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Takie tam ...

Minął pracowity czas egzaminu gimnazjalnego. Pracowity dla mnie, inni mieli trzy dni wolnego. Przydałby mi się taki czas na świąteczne porządki. Ale co tam, nie to jest najważniejsze. Gorzej, że splot i nawał różnych spraw, niekompetencja innych powoduje wewnętrzną frustrację, złość, przygnębienie. Nie lubię takiego stanu ducha (choć może to dobrze zważywszy na fakt Wielkiego Tygodnia). Jedyne co jaśniejsze przychodzi z zewnątrz, od dzieci, z Legionowa, z Bolonii. One przynoszą świeżość, powiew wiosny (także w myśleniu).
Choć odkryłam, że bezmyślenie jest cudownym stanem, zdarza mi się kiedy sprzątam. Zabieram się zatem za robotę.

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Po smoleńskiej rocznicy

Pierwszy dzień egzaminu gimnazjalnego. Siedzę od godziny 5 czekając na kuriera, który przywiezie arkusze egzaminacyjne. Przeglądam fb, czytam komentarze do tego co wydarzyło się w niedzielę. Ciągle jeszcze nie mogę uwierzyć i spokojnie myśleć o tym, jak można było zniszczyć ten dzień, tę rocznicę. Po pięknych chwilach sobotniej ekumenicznej modlitwy w Smoleńsku, po słowach Romana Skąpskiego w Katyniu, który mówił ,„na cmentarzach nie powinno być zgiełku. Wokół grobów ma panować cisza, skupienie. Tu o innej porze roku pachnie poziomkami”.
Po liście biskupów polskich odczytanym na niedzielnej mszy świętej (także w wiejskim kościele w Strachówce), tylu dobrych i mądrych słowach jakie usłyszeliśmy, zaślepiony (nie wiem) pragnieniem władzy (?) i chęcią zemsty (?) Jarosław Kaczyński rzuca „ogień” niszcząc i dzieląc.
On nie usłyszał „trzeba raczej z całą żarliwością zwrócić się ku Bożemu miłosierdziu. Wtedy to cześć dla naszych zmarłych nie będzie tylko i wyłącznie powierzchownym kultem w postaci pomników, tablic, lampek i kwiatów oraz łez żalu.
„Bracia, nie oczerniajcie jeden drugiego. Kto oczernia brata swego lub sądzi go, uwłacza Prawu i osądza Prawo. Skoro zaś sądzisz Prawo, jesteś nie wykonawcą Prawa, lecz sędzią” (Jk 4,11). Niech ból i refleksja stanie się dla każdego z żyjących początkiem nawrócenia i zaczynem lepszego życia. Niech pozwoli głębiej wniknąć w zasady rządzące naszym życiem. Niech zmobilizuje do tego, by nie postępować jak wszyscy, ale tak jak tego pragnie Zbawiciel. Niech wyznacza drogę ku sprawiedliwości i miłosierdziu w naszym życiu osobistym i społecznym. Ku komunii, jaka winna nas wszystkich łączyć. Niech ta katastrofa umocni wzajemne więzi w naszej Ojczyźnie, Europie i świecie. Niech świadomość tej wspólnoty pozwoli nam zespolić serca, ideały i czyny, by nasz świat stawał się coraz bardziej ludzki.
On tego nie usłyszał, nie chciał usłyszeć..
Mimo wszystko jednak wierzę, że w ludziach jest więcej zdrowego rozsądku, że dobro i zbiorowa mądrość weźmie górę nad złem. Nie chciałbym, aby nasze dzieci żyły w Polsce Jarosława Kaczyńskiego.

czwartek, 7 kwietnia 2011

Spotkanie zespołu zadaniowego "Decydujmy razem"

Dzisiaj odbyło się spotkanie zespołu zadaniowego programu „Decydujmy razem”. Spotkaliśmy się w urzędzie gminy, żeby podjąć ostateczną decyzję jakim tematem chcemy się zająć. W spotkaniu uczestniczyli pani sekretarz Marianna Ołdak, pani kierownik GOPS Krystyna Radzio, pani Wiesława Ołdak sołtys Zofinina, wójt gminy Piotr Orzechowski. W zespole są jeszcze pani sołtys Równego i przedstawiciel rady pedagogicznej Zespołu Szkół.
Szukaliśmy takiego obszaru, który byłby interesujący dla wszystkich i potrzebny gminie. Zdania były podzielone, ale doszliśmy do konsensusu. Będziemy opracowywać (wspólnie z mieszkańcami) program rozwoju turystyki w ramach polityki zrównoważonego rozwoju. Bardzo ciekawe. Dla wszystkich nowy temat, nowe wyzwanie. Będziemy się wspólnie uczyć. Takie zresztą jest zadanie tego zespołu - organizować mieszkańcom przestrzeń spotkań, inspirować, zbierać informacje, zachęcać, zapraszać ekspertów, wypracowywać i gromadzić pomysły, słuchać ludzi.
Pracujemy społecznie. Nikt nikogo nie przymuszał, nikomu nic nie było narzucone. Animator (odpowiedzialny za przebieg prac w projekcie), czyli ja, dobierał sobie ludzi do pracy. Jedynym kluczem tego doboru była konieczność zbudowania takiej grupy, która da gwarancje pracy w dobrym klimacie i zaufaniu. Wszystko jest jawne, a relacje ze spotkań, warsztatów na bieżąco będą zamieszczane na stronie internetowej gminy. Takie są żelazne warunki projektów unijnych.

Jeśli ktoś twierdzi, że jest inaczej, że „idea na samym wstępie została wypaczona” że, wybrano według tajemniczego klucza, że powstało „grono wzajemnej adoracji”, „samych swoich”, że jest to przejaw nie liczenia się ze zdaniem radnych”, to nie tylko jest w wielkim błędzie, ale zdradza dużo złej woli i podejrzliwości. Podważa autorytet i stawia w złym świetle osoby cieszące się powszechnym szacunkiem w naszej społeczności. Na samym początku prac ważnego programu dla wszystkich mieszkańców gminy sypie piach w tryby. Szkoda. Miałam nadzieję, że może być inaczej.

wtorek, 5 kwietnia 2011

Sprawdzian szóstoklasitów



Dzisiaj szczególny dzień dla szóstoklasitów. Odświętnie ubrani już po ósmej stawili się w szkole. Wszak to pierwszy poważny sprawdzian ich wiedzy. Wynik co prawda nie będzie miał wpływu na przyjęcie do gimnazjum, (wszyscy będą kontynuować naukę w Strachówce), ale zawsze to stres. Zdenerwowana była także przewodnicząca komisji nadzorującej pani Emilia. Wychowawca zawsze współodczuwa ze „swoimi dziećmi”. Jak co roku gościliśmy także obserwatora z zewnątrz, panią sekretarz gminy Mariannę Ołdak. Ksiądz proboszcz pamiętał o naszych uczniach w modlitwie powszechnej na porannej Mszy Świętej. Tak „uzbrojeni”, z życzeniami światła i mądrości Ducha Świętego uczniowie zmierzyli się z arkuszem egzaminacyjnym. Jak się potem okazało z ich relacji, niezbyt trudnego. Oby ta opinia potwierdziła się w ilości uzyskanych punktów.

Sprawdzian budzi kontrowersje w środowisku oświatowym. Wielu nauczycieli twierdzi, że uzależnienie wyboru dobrego gimnazjum (w mieście) od ilości uzyskanych punktów jest krzywdzące. Sprawdzian obejmuje bardzo wycinkową wiedzą. Nie sprawdza wszystkich kompetencji i umiejętności. Daje jednak jakiś obraz pracy dzieci i nauczycieli. I na pewno motywuje przez chwilę, jest rodzajem święta.

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Po sesji

Miałam dzisiaj okazję przedstawić radnym założenia projektu „Decydujmy razem”. Decyzję o włączeniu gminy do projektu podjął wójt Piotr Orzechowski. Pełnię w nim rolę animatora partycypacji społecznej, czyli osoby odpowiedzialnej za zorganizowanie 6 osobowego zespołu, który będzie wdrażał projekt w gminie i kirowanie nim. Do naszych zadań należy wybór tematu, którym się zajmiemy ( w porozumiemiu z wójtem) i rodzaju dokumentu, który zostanie opracowany przez 25 osobową grupę mieszkańców. Mają to być reprezentaci całej społeczności, zainteresowani tematem. To oni podczas warsztatów wypracują program, jego założenia, cele, przeprowadzą diagnozę etc. Zespół opracuje dokument i przedstawi radzie gminy do zatwierdzenia. Do zespołu wybrałam ludzi (to kompetencja animatora”), na których mogę liczyć, rzetelnych.

Na dzisiejszym posiedzeniu dowiedzieliśmy się także jak zostały podzielone pieniądze na współpracę z organizacjami pozarządowymi. Na organizację siódmej edycji „Vademecum 2011” gmina dołoży Stowarzyszeniu Rzeczpospolita Norwidowska 3000 zł. Po raz pierwszy, nie licząc ubiegłorocznego Programu Integracji Społecznej (pieniądze pozyskane w drodze konkursu) otrzymamy pomoc z gminy. Impreza jest największym, promocyjnym wydarzeniem w gminie Strachówka. Zapraszamy do współpracy dwa inne stowarzyszenia z naszej gminy, koła gospodyń wiejskich i wszystkich, którzy chcieliby pomóc w jakikolwiek sposób.

Nie jest łatwo wychodzić z wieloletnich podziałów, uprzedzeń, rywalizacji. Trzeba dużo dobrej woli ze wszystkich stron. Nie ma jednak rzeczy niemożliwych. Poprawa klimatu, poziomu dyskusji, rozmów na posiedzeniach rady jest możliwa. Na sali konferencyjnej urzędu gminy nie ma ważnych i ważniejszych, wszyscy jesteśmy równi, choć mamy inne zadania. To jest istota demokracji, społeczeństwa obywatelskiego. Po dzisiejszym spotkaniu jestem dobrej myśli, widzę zmiany w dobrym kierunku.

sobota, 2 kwietnia 2011

Rocznica i wzruszenia

Dziś rocznica śmierci Jana Pawła II. Nie czczę jej jakoś szczególnie. Nie podobają mi się wspominki o Papieżu w dziennikach informacyjnych, wiadomościach. Jest w tym wiele sztuczności i powierzchowności.
Obejrzałam jednak film o Janie Pawle II i wzruszyłam się. Dlaczego kiedy Go słucham i oglądam przychodzi wzruszenie? Sama sobie spróbuję odpowiedzieć. Wzruszenie przychodzi, ponieważ budzą się najlepsze pragnienia i jakaś wielka tęsknota za Dobrem, Prawdą, Pięknem, za Bogiem samym. Wieje Duchem Świętym. Myśli biegną tam, gdzie Chrystus obok przechodził. I chciałoby się ten czas, ten moment zatrzymać zanim znów przyjdzie codzienność i go zabierze. Zanim powrócą niepokoje i pytania kim jest Jezus Chrystus, w którego uwierzyłam? Kim jest dla mnie? Na Westerplatte, w czasie którejś pielgrzymki Jan Paweł II mówił „wymagajcie od siebie, nawet gdyby nikt inny od was nie wymagał”. Słuchałam tego jako młoda dziewczyna. Potem często o tym zapominałam. Dziś za mało od siebie wymagam.
Dlaczego o tym pieszę? Nie wiem. Może po to, żeby nie zapomnieć tej chwili, może na świadectwo.