poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Po smoleńskiej rocznicy

Pierwszy dzień egzaminu gimnazjalnego. Siedzę od godziny 5 czekając na kuriera, który przywiezie arkusze egzaminacyjne. Przeglądam fb, czytam komentarze do tego co wydarzyło się w niedzielę. Ciągle jeszcze nie mogę uwierzyć i spokojnie myśleć o tym, jak można było zniszczyć ten dzień, tę rocznicę. Po pięknych chwilach sobotniej ekumenicznej modlitwy w Smoleńsku, po słowach Romana Skąpskiego w Katyniu, który mówił ,„na cmentarzach nie powinno być zgiełku. Wokół grobów ma panować cisza, skupienie. Tu o innej porze roku pachnie poziomkami”.
Po liście biskupów polskich odczytanym na niedzielnej mszy świętej (także w wiejskim kościele w Strachówce), tylu dobrych i mądrych słowach jakie usłyszeliśmy, zaślepiony (nie wiem) pragnieniem władzy (?) i chęcią zemsty (?) Jarosław Kaczyński rzuca „ogień” niszcząc i dzieląc.
On nie usłyszał „trzeba raczej z całą żarliwością zwrócić się ku Bożemu miłosierdziu. Wtedy to cześć dla naszych zmarłych nie będzie tylko i wyłącznie powierzchownym kultem w postaci pomników, tablic, lampek i kwiatów oraz łez żalu.
„Bracia, nie oczerniajcie jeden drugiego. Kto oczernia brata swego lub sądzi go, uwłacza Prawu i osądza Prawo. Skoro zaś sądzisz Prawo, jesteś nie wykonawcą Prawa, lecz sędzią” (Jk 4,11). Niech ból i refleksja stanie się dla każdego z żyjących początkiem nawrócenia i zaczynem lepszego życia. Niech pozwoli głębiej wniknąć w zasady rządzące naszym życiem. Niech zmobilizuje do tego, by nie postępować jak wszyscy, ale tak jak tego pragnie Zbawiciel. Niech wyznacza drogę ku sprawiedliwości i miłosierdziu w naszym życiu osobistym i społecznym. Ku komunii, jaka winna nas wszystkich łączyć. Niech ta katastrofa umocni wzajemne więzi w naszej Ojczyźnie, Europie i świecie. Niech świadomość tej wspólnoty pozwoli nam zespolić serca, ideały i czyny, by nasz świat stawał się coraz bardziej ludzki.
On tego nie usłyszał, nie chciał usłyszeć..
Mimo wszystko jednak wierzę, że w ludziach jest więcej zdrowego rozsądku, że dobro i zbiorowa mądrość weźmie górę nad złem. Nie chciałbym, aby nasze dzieci żyły w Polsce Jarosława Kaczyńskiego.

1 komentarz:

  1. Niech wszystko, co mądre - z tego co cytujesz - wyrośnie i zakwitnie jak Różdżka Jessego. Wszystkie złe rzeczy, o których piszesz, przepadną i pamięć niech o nich zaginie. Pokój Tobie. Poziomek nie bronię nikomu :)

    OdpowiedzUsuń