czwartek, 28 kwietnia 2011

W punktach

Nie będę się rozpisywać, bo późno a pracy jeszcze dużo. Napisze w punktach o spraawach z ostatnich trzech dni.
1. We wtorek odbyło się spotkanie dyrektorów szkół i SZOEAsz z wójtem gminy. Po raz pierwszy po 16 latach udało mi się doprowadzić do spotkania. Powinno odbywać się cyklicznie (choćby raz na kwartał), aby rozmawiać o bieżących sprawach oświaty i edukacji naszych dzieci i młodzieży. I choćby po to, aby wypić razem kawę. To buduje dobry klimat, niezbędny do dyskusji, ścierania się różnych poglądów, dochodzenia do konsensusu.
2. Zostałam zaproszona na środowe posiedzenie komisji oświaty. Poszłam. Ciekawym punktem było sprawozdanie pani kierownik GOPS z pracy tej instytucji i z realizacji gminnej strategii rozwiązywania problemów społecznych i integracji. Myśl, która towarzyszyła mi przez cały czas spotkania (i długo po) to przekonanie o potrzebie wyjazdów, spotkań integrujących radnych, osoby pełniące różne funkcje w gminie. I znowu dobry klimat jest warunkiem dobrej wspólpracy i mądrych decyzji.
3. Dziś w naszej szkole odbył się powiatowy konkurs „O życiu i twórczości Cypriana Norwida” To nie byle co. Duże przedsięwzięcie logistyczne, z którym świetnie poradziły sobie Renata, Mariola, Iwona, i Emila. Bardzo Wam dziękuję. Jutro kolejny dzień konkursu dla drużyn ze szkół podstawowych.
Dziś gimnazjalnych drużyn było osiem. Zwyciężyły dziewczyny z gimnazjum w Jadowie. Drugie miejsce Strachówka, trzecie gimnazjum z Mokrej Wsi. Wszystkim gratuluję.
4. A po południami piszę, piszę, piszę. Projekty, wnioski, organizację na nowy rok szkolny. Zaległe sprawozdania. No i oczywiście próbuję ogarnąć (jak mówi młodzież) tysiąc spraw związanych z „Vademecum 2011”. Oby do wtorku.

1 komentarz:

  1. 1. 21 lat temu, w trakcie I kadencji samorządu, przed każdym spotkaniem ustawiałem stoły żeby wszyscy siedzieli do siebie twarzami i dobrze się widzieli. Stół starałem się czymś przykryć, a na środku postawić jakieś kwiatki nie za duże, żeby nikogo nie przesłaniały. Biegłem sam, albo wysyłałem kogoś po herbatniki, paluszki albo ciastka, ustawiałem szklanki. Tego mnie nauczyli w Taize. Klimat spotkania, braterska równość uczestników jest tak samo ważna jak agenda. Nie bardzo miałem komu przekazać tę troską, bo mało kto rozumiał jej znaczenie. Czy dzisiaj nikomu na tym nie zalezy? W erze demokracji i społeczeństwa obywatelskiego?Przecież na wsi wiedzą, że od kultury, w jakiej jest utrzymywana ziemia zależy plon! Najlepsze ziarno rzucone na byle jak uprawiana ziemię pójdzie na marne. My, równi sobie mieszkańcy i nasi przedstawiciele w samorządzie, jesteśmy gleba zmian i rozwoju gminy.
    2. Konkurs w szkole to rzeczywiście wielka sprawa. Warta pogłębionej dyskusji na Radzie Pedagogicznej. Takie rzeczy wyrabiają markę, tworzą tożsamość, a przede wszystkim motywują do myślenia, "pracy w pocie czoła" nad wielkim wieszczem narodowym. To jest patriotyzm czystej wody. Gratuluję autorom!
    3. Przykro mi, że nie moge pomóc w pracy nad projektami,wnioskami,sprawozdaniami. Przynajmniej staram się iść wcześniej spać, żeby CI (o pani) nie przeszkadzać :(

    OdpowiedzUsuń