sobota, 4 września 2010

Niedzielny ranek

"Któż z ludzi rozezna zamysł Boży albo któż pojmie wolę Pana? Nieśmiałe są myśli śmiertelników i przewidywania nasze zawodne, bo śmiertelne ciało przygniata duszę i ziemski przybytek obciąża lotny umysł. Mozolnie odkrywamy rzeczy tej ziemi, z trudem znajdujemy, co mamy pod ręką - a któż wyśledzi to, co jest na niebie? Któż poznał Twój zamysł, gdyś nie dał Mądrości, nie zesłał z wysoka Świętego Ducha swego? I tak ścieżki mieszkańców ziemi stały się proste, a ludzie poznali, co Tobie przyjemne, a wybawiła ich Mądrość".

Całe dzisiejsze pierwsze czytanie jest odpowiedzią Pana Boga na moje rozterki, wątpliwości i intuicje. Bardzo potrzeba mi światła z wysoka na najbliższy czas. Tak wiele jest spraw, które przerastają moją wiedzę, zdolności, mój rozum. Z tymi sprawami muszę i chcę się zmierzyć, ale nie sama. Mam głębokie przekonanie, że jest to możliwe tylko wtedy, gdy oddamy je Mądrości i Ona kierować będzie naszymi działaniami, „Wybawi nas Mądrość”

1 komentarz:

  1. A mnie jeszcze bardziej trafiły "śmiertelne ciało przygniata duszę i ziemski przybytek obciąża lotny umysł". Dobre, nie!

    Szukajmy lotni... :-)

    OdpowiedzUsuń