piątek, 24 września 2010

Koniec PIS-u

I "od jutra" minął tydzień. No, ale musiałam najpierw nadrobić zaległości. Oddałam wszystkie zaległe i końcowe sprawozdania projektów w programie integracji społecznej. Przygotowałam trzy prezentacje na gminne podsumowanie programu, który właśnie się skończył. Było tego dużo. W 2008 roku nasza szkoła realizowała trzy projekty z PIS 1. pt”Centrum pomocy psychologiczno-pedagogicznej”, „Świetlica, gdzie się uczymy, bawimy, poznajemy świat”, „Spotkania pokoleń”.
Chyba najciekawsze były spotkania z seniorami. W 2009 dwa projekty dla rodzin „Super rodzinka”, „Świetlica środowiskowa”. W 2010 roku wnioskowało tylko stowarzyszenie (pracując oczywiście dla szkoły). W projekcie „Zróbmy coś razem było po raz kolejny „Vademecum- w korowodzie ślubnym rodziców Cypriana Norwida”, gminny festyn rodzinny, ognisko. Latem poproszono mnie o zorganizowanie „czegoś” dla seniorów. Projekt „Spotkania pokoleń – śladami sanktuariów polskich” był strzałem w dziesiątkę. A i jeszcze robiony w 2009 r projekt „Kolonie letnie 2009”. Wnioskodawca parafia, koordynator i realizator- ja i wolontariusze. Wczoraj wszyscy usługodawcy, przedstawiciele Szkoły Podstawowej w Rozalinie, KGW ze Strachówki i Równego, gminnej biblioteki w Strachówce, członkowie komisji konkursowej, wójt, przedstawiciele samorządu, rady gminy spotkali się na oficjalnym podsumowaniu. Była też pani Basia Pędzich koordynator rejonowy. Opowiedzieliśmy o tym co wydarzyło się w programie, zjedliśmy obiad, wypiliśmy kawę i … rozeszliśmy się. Miło. przyjemnie, ale nijako. Nikt nie pokusił się o sformułowanie jakiś wniosków, nikt nie zaproponował dyskusji, czy choćby krótkiej rozmowy o przyszłości, o współpracy, o integracji społecznej. Czy program rzeczywiście przyniósł oczekiwane rezultaty, z czym zostajemy po dwóch latach. Może to nie była właściwa forma (przy kotlecie)? Sympatyczna i (smaczna), która jednak może być tylko punktem wyjścia do poważnych rozmów o przyszłości organizacji pozarządowych w naszej gminie i ich współpracy z samorządem. Ja widzę wiele dobra, widzę dobry początek i fundament pod rozwój.

1 komentarz:

  1. Dobrze coś czasem zobaczyć zbiorczo. JEST TEGO OGROM! Czy toś zrobił dla gminy przez ostatnie lata tyle co ty?? Długo, długo nic.

    Oby nie skończyło się jak z "moją" Solidarnością. Zawiść - to jedna z polskich wad głównych. "Żeby uznali twój sukces, muszą ci go najpierw wybaczyć!".

    Po pierwsze - będą to wszystko przemilczeć. Posłużą się ,świadomie lub nie, tym swoim zabójczym milczeniem. Potem ktoś wymyśli, że ty, albo ja, kogoś obraziliśmy. Może dołożą "cyrk w kościele",lub coś podobnego. Te prymitywne chwyty ciągle są skuteczne w naszej "zintegrowanej", "solidarnej", "w 100% chrześcijańskiej" społeczności.

    Ale jest też gdzieś Prawda - i ona zwycięży :-)

    OdpowiedzUsuń