wtorek, 8 czerwca 2010

Z rana

Kolejny dzien się zaczął, już o piatej. Siedze przed komputerem. Trochę zaległej pracy, nowe wnioski do MJWPU. Nie wiem, czy coś z tego wyjdzie. Chciałabym, bo projekt "Przedszkolaki na starcie", to był strzał w dziesiątkę. Ktoś z boku mógłby stuknąć się w czoło i zapytać, po co ci to? Przecież to ogrom pracy. To godziny siedzenia przed komputerem i myślenia, że aż głowa paruje. Ale jeśli zostawię, odpuszczę, to czy ktoś inny to zrobi?

Urząd marszałkowski rozpisał konkurs na zajęcia pozalekcyjne z matematyki, informatyki i języka angielskiego, na lata 2010-2012. To jakaś szansa, żeby było ciekawiej w szkole. Zaproponowałam nauczycielom, żeby spróbowali opracować wniosek. Znają potrzeby dzieci, mają wiedzę, a dodatkowe zajęcia to także możliwość uczciwego dorobienia do pensji. Bez odzewu. Czy mają więcej pracy? Czy mają więcej obowiązków, czy może większe rodziny?

Trzeba być niespokojnym duchem, żeby zmieniać świat.

1 komentarz:

  1. Oj tak. Oj tak. Mało. Ale zgodnie z ewangelią.
    "Wielu powołanych, ale mało wybranych".
    Większość, to konsumenci ;-(

    OdpowiedzUsuń