Kolejny dzien się zaczął, już o piatej. Siedze przed komputerem. Trochę zaległej pracy, nowe wnioski do MJWPU. Nie wiem, czy coś z tego wyjdzie. Chciałabym, bo projekt "Przedszkolaki na starcie", to był strzał w dziesiątkę. Ktoś z boku mógłby stuknąć się w czoło i zapytać, po co ci to? Przecież to ogrom pracy. To godziny siedzenia przed komputerem i myślenia, że aż głowa paruje. Ale jeśli zostawię, odpuszczę, to czy ktoś inny to zrobi?
Urząd marszałkowski rozpisał konkurs na zajęcia pozalekcyjne z matematyki, informatyki i języka angielskiego, na lata 2010-2012. To jakaś szansa, żeby było ciekawiej w szkole. Zaproponowałam nauczycielom, żeby spróbowali opracować wniosek. Znają potrzeby dzieci, mają wiedzę, a dodatkowe zajęcia to także możliwość uczciwego dorobienia do pensji. Bez odzewu. Czy mają więcej pracy? Czy mają więcej obowiązków, czy może większe rodziny?
Trzeba być niespokojnym duchem, żeby zmieniać świat.
Oj tak. Oj tak. Mało. Ale zgodnie z ewangelią.
OdpowiedzUsuń"Wielu powołanych, ale mało wybranych".
Większość, to konsumenci ;-(