poniedziałek, 14 listopada 2011

O świętowaniu Odzyskania Niepodległości i debacie oxfordzkiej


Właśnie skończyłam kolejny wniosek. Może uda się pozyskać jakieś pieniądze na sport dla naszych uczniów. Trzeba próbować.



Choć późno muszę choć kilka słów npisać o dzisiejszym dniu. Był szczególny z dwóch powodów. Po pierwsze w szkole świetowaliśmy Rocznicę Odzyskania Niepodległości. To nic nie szkodzi, że dwa dni później. Warto było poczekać na tak świetnie przygotowaną uroczystość. Znowu Emilia zaskoczyła scenariuszem. Nie było zwyczajnie -wiersze, piosenki. Było inaczej. Przedszkolaki zatańczyły krakowiaka. Wyglądały fantastycznie. Mirka (wychowawczyni klasy „0”) całą niedzielę szyła chłopcom czapki. „Czapki z głów” przed Mirką. Wielkie dzięki.
Wielcy Polacy „mówili” o sobie ustami dzieci. W tym pochodzie, od Kopernika począwszy, a na
bł Janie Pawle II skończywszy byli ludzie różnych stanów i profesji, to były obrazy różnego patriotyzmu. Bardzo dobry wstęp do I debaty oxfordzkiej, która odbyła się chwilę po występach dzieci. Wzięli w niej udział nauczyciele. Zespół propozycji broniący tezy, że „Polacy powinni odejść od tradycyjnego rozumienia patriotyzmu” i zespół opozycji, który bronił przeciwnego stanowiska. Jestem pełna podziwu i wdzięczności dla tych nauczycieli, którzy mieli odwagę stanąć przed gośćmi, uczniami i stoczyć ten niezwykły pojedynek. To była fantastyczna, najlepsza lekcja o patriotyźmie. Spotkała się z wielkim uznaniem rodziców, bardzo podobała się uczniom. Muszę pochwalić Marysię (kl VI) i Natalię (kl III G) za odwagę zadawania pytań i publicznego wystąpienia. Ciekawe, że obie stanęły po stronie propozycji.
Po drugie.
Będziemy kontynuować tę formę prowadzenia (nauki myślenia) dyskusji na różne tematy. Nasze Stowarzyszenie (Rzeczpospolita Norwidowska) zaproponowało, zaprosiło klasę VI i wszystkie klasy gimnazjum do turnieju Debat Oxfordzkich. Ufundowaliśmy nagrodę 1000,00 zł dla klasy, która zwycięży. Oby nie zabrakło im entuzjazmu.


O mniej przyjemnych zdarzeniach nie będę dzisiaj pisać. Szkoda zdrowia.

Mimo wszystko to był bardzo dobry (pracowity) dzień. Dziękuję.

1 komentarz:

  1. To był bardzo dobry dzień. Pracowałaś do późna w nocy. To też jest patriotyzm.

    Cały czas jestem pod wrażeniem ogromnej tajemnicy, reakcji naszych dzieci na debatę. Nigdy by mi nie przyszło do głowy, że oni tak ją przeżyją. Że będą tak poruszeni. Rozmawiali tak, jak po ważnym meczu. Bez kibolstwa, jak najmądrzejsi komentatorzy!

    Na pewno to była całość, część pierwsza artystyczna i druga "dialogiczna". Pochód Polaków od "zarania dziejów", po dziś!

    O przykrych rzeczach ja napisałem. Nie musisz się denerwować i tracić energii na te głupstwa. Dobrze, że ktoś o nicku "Krysieńka" odniósł się do sprawy na moim blogu. Cieszę się bardzo. Może to też będzie przełom i zaczniemy rozmawiać jak normalni ludzie, dojrzali obywatele aż Dwóch Rzeczpospolitych :-)

    OdpowiedzUsuń