"Wtedy rzekł On do mnie: Prorokuj nad tymi kośćmi i mów do nich: Wyschłe kości, słuchajcie słowa Pana! Tak mówi Pan Bóg: Oto Ja wam daję ducha po to, abyście się stały żywe.
Naucz mnie, Boże mój, chodzić Twoimi ścieżkami, prowadź mnie w prawdzie według Twych pouczeń.
Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy".
Miałam dzisiaj ciekawą rozmowę. Przypomniała rzeczy, o których wolałam nie pamiętać, bo trochę mnie irytowały. Jeszcze w czerwcu mówiło się w gminie o wyjeździe osób zaangażowanych w program integracji społecznej PPWOW. Było to dość mgliste i tak naprawdę nikt nie wiedział, o co chodzi. Wiadomo było tylko, że jest planowany. Jako prezes stowarzyszenia i osoba, która realizuje wiele projektów z PPWOW zgłaszałam swój udział. Jakie było moje zdziwienie, że niestety nie ma mnie na liście. Usłyszałam, że i tak sobie już odpoczęłam (chodziło o kolonie), więc po co? Przez chwilę było mi bardzo przykro, ale machnęłam ręką. Niech tam. Niech jadą inni. Kiedy jednak przeczytałam program (zupełnie przypadkiem, nieoficjalnie!) byłam zła. Program wizyty studyjnej pt „Rola kobiet w ożywianiu środowiska wiejskiego” zakładał udział liderek wiejskich oraz usługodawców PPWOW, członków organizacji społecznych, aktywnych liderów, członków zadaniowych PPWOW i osób starszych z gminy Strachówka. To był właśnie wyjazd dla osób, liderów, takich jak ja!! Napisałam siedem projektów w PIS (pięć zrealizowanych, dwa w trakcie realizacji), integruję i aktywizuję innych!!
Rozmowa dotyczyła trwającego wyjazdu. Pierwsze co usłyszałam to „powinnaś tu być”. Potem zachwyty nad wójtem gminy Rzeczycy, rozmiarem pracy jaką w gminie wykonał. Podobno uczestnicy ze Strachówki chcieli go "importować" do nas. Zapytałam, po co? Wystarczy, aby ludzie zaczęli myśleć, znaleźli w sobie odwagę na zmiany.
Ja wiem jak to zrobić, aby nasza gmina wyglądała podobnie. Myślę, że byłabym dobrym wójtem. Moglibyśmy razem spróbować.
Okazało się, w rezultacie, że było pięć wolnych miejsc, bo nieodpowiedzialne osoby zrezygnowały. Wiem, że chciała jechać pani sołtys Strachówki (bardzo aktywna osoba), z braku miejsc też nie pojechała.
Zastanawiam się, kto był odpowiedzialny za tę wizytę, kto szefuje temu wyjazdowi? Kto ją tak wypaczył, kto uznał, że moja wiedza i doświadczenie nie jest tam potrzebne.
Trochę mi szkoda, bo ta wizyta to nie tylko wypoczynek, (który po pracy na koloniach i w projekcie "Artystyczny wóz Drzymały" bardzo by mi się przydał), to przede wszystkim wymiana doświadczeń i dobrych praktyk. Mogłabym mówić o nich wiele. Niestety, ktoś postanowił inaczej.
Kolejna niewykorzystana szansa w gminie Strachówka.
OdpowiedzUsuńEmila, to za łagodnie powiedziane - to łajdactwo!
OdpowiedzUsuńGmina przeżarta jest "łapczyzną". Jaki pan - taki kram. Tu nie rządzi sam Kazimierz Łapka, ale całe lobby, aby nic się nie zmieniało, aby właściwie nie istniał samorząd i samorządność. Aby skansen PRL (polski urzędniczej nie samorządowej) miał się dobrze.
"Niech na całym świecie wojna, byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna". Po co myśmy to przerabiali z podręcznikóe szkolnych, skoro jedyne co się tutaj liczy, to - byle nic się nie działo, byle zachować pracę, byle zarabiać (coraz więcej).
PS. Grażyna zapisywała wszystkich, którzy się zgłaszali, nie cenzuruje według nazwisk, miejsc zamieszkania i własnych poglądów i [planów. Do Skępego, odwrotnie niż do Rzeczycy, pojechało więcej niż było na liście. Albo się jest człowiekiem i prawdziwym organizatorem, albo kunktatorem itp :-(
Po co takie rzucanie kłód pod nogi. Przecież, to co Grażyna robi nie przynosi nikomu szkody.Więc dlaczego nie pozwolić, by swoje umiejętności pogłębiała. Kto nie chce właściwie, żeby były ciekawe zajęcia dla dzieci, przedszkole, wycieczki, wyjazdy za pól darmo albo całkiem za darmo. Jakaś strachowska zazdrość, która niszczy przede wszystkim Strachówkę. Programowa izolacja. To czysta głupota- nie dać Grażynie, czy komukolwiek zrobić czegoś, z czego może cała masa ludzi skorzystać.
OdpowiedzUsuń