sobota, 7 stycznia 2012

Spotkanie w Święto Trzech Króli

W środę miałam zastępstwo za Józefa na religii w klasie II. Józef przygotował dla maluchów kolorowankę, ale przecież zanim dzieci dostały obrazki należało zrobić właściwe wprowadzenie do tematu. Zaczęliśmy oczywiście od modlitwy.
A potem wspólnie szukaliśmy odpowiedzi na pytanie, co to znaczy objawienie, co znaczy objawić się? Kto i skąd przyszedł do Betlejem, kim byli trzej królowie? Byli mędrcami, uczonymi, filozofami, naukowcami ówczesnego świata. Przedstawicielami różnych narodów, języków, kultur. To, co ich połączyło to wiara i wierność obiektywnej prawdzie. Ujmuje mnie i zadziwia ich wytrwałość w wędrówce. I ta siła, która karze wstać i iść, choć nieznana jest droga i jej koniec. Są mi bliscy. Mojemu widzeniu świata i ludzi. Święto Objawienia Pańskiego jest dla mnie bardzo ekumenicznym świętem, w które wpisane jest poszukiwanie jedności. Świętem dialogu w prawdzie, budującym, czy odbudowującym relacje między ludźmi.

Dlatego - wierni dwudziestoletniej tradycji - na spotkanie 6 stycznia zaprosiliśmy, my - Stowarzyszenie Rzeczpospolita Norwidowska, przedstawicieli organizacji pozarządowych, samorządu, księdza proboszcza, także przedstwicieli lokalnego biznesu. Chcieliśmy przy herbacie porozmawiać o wzajemnych relacjach i o współpracy - rozpocząć budowanie partnerstwa przez dialog.
Przygotowując się do spotkania (i dla samej siebie), przeglądałam różne teksty na ten temat. Trafiłam na stronę www.dialogspoleczny.pl . Mniej interesowały mnie aspekty instytucjonalne partnerstwa, bardziej jego psychologia. Ta lektura utwierdziła mnie w słuszności mojego rozumienia dialogu, partnerstwa, demokracji, podejmowanych działań, także spotkania w Święto Trzech Króli.
Cytaty: „Kluczowe dla partnerstw wydaje się zbudowanie forum dyskusji i wymiany opinii. Chodzi o uformowanie lokalnej sfery publicznej”albo „Dialog siłą napędową reform” i „każdy uczestnik ma takie same uprawnienia do przedkładania własnych propozycji działania wobec pojawiających się szans i zagrożeń”. Ja dodałabym więcej. Każdy obywatel, jeśli czuje siłę własnych przekonań i rozumie swoją rolą w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego, ma prawo podejmować podobne inicjatywy.

Spotkanie się odbyło. Było twórczo, budująco, świątecznie. Podzieliliśmy się tym, co jest w nas, a w nas była i jest wola kolejnych spotkań (niezależnie od tego, kto będzie ich gospodarzem, byle chciał wszystkich zainteresowanych na nie zaprosić!) - dla wspólnego dobra. Dla nadziei, która jest w nas. Dla rozwoju demokracji lokalnej!
Przedstawiciele zarządu Stowarzyszenia Przyjaciół Strachówki przynieśli „w darze” w święto „Trzech Króli” list otwarty do uczestników spotkania zaadresowany do mnie, jako prezesa Stowarzyszenia Rzeczpospolitej Norwidowskiej i organizatora tego gminnego wydarzenia.


1 komentarz:

  1. Dobrze, że masz odwagę publicznie głosić swoje poglądy i działać dla wspólnego dobra.

    „Kluczowe dla partnerstw wydaje się zbudowanie forum dyskusji i wymiany opinii. Chodzi o uformowanie lokalnej sfery publicznej”.

    Bez takiego forum i lokalnej sfery PUBLICZNEJ jest kicha, a nie gmina :)

    OdpowiedzUsuń