czwartek, 29 marca 2012

Drobiazgi ... ?

Po wczorajszej radzie pedagogicznej ciągle nie mogę się nadziwić ile fajnych rzeczy dzieje się w szkole. I nawet o tym nie wiemy. Dlatego poprosiłam, żeby każdy powiedział, co udało mu się zrobić od ostatniej rady, czyli przez miesiąc. Odsłoniło się bogactwo. O wielu rzeczach można przeczytać na stronie szkoły, ale wiele było takich, o których ich autorzy nie pisali. A szkoda. Na przykład o fajnych lekcjach otwartych, w czasie których rodzicie byli reżyserami i pracowali z grupą dzieci przygotowując scenki. Pracy gimnazjalistów w Akademii Uczniowskiej, spotkaniach zespołów zadaniowych nauczycieli, i innych. Za taką pracę należy się nie 1% dodatku motywacyjnego, a 20 %. Szkoda tylko, że ciągle jeszcze mało w nas odwagi, aby dzielić się sobą z innymi.
A dziś miałam wieczorne spotkanie z przedstawicielami organizacji pozarządowych z naszej gminy, którzy chcą włączyć się w organizację „Vademecum 2012”. Zaproszenia wysłałam do wszystkich. Bardzo dziekuję tym, którzy przyszli z KGW z Równego, KGW Strachówki, z Zofinina. Z Rozalina Małgosia nie mogła, ale deklaruje pomoc. Było bardzo sympatycznie. Przygotowania ruszyły. W zespole siła. W jedności siła. Takie proste. A Rzeczpospolita Norwidowska to nasze wspólne dziedzictwo. Kto nie jest uprzedzony rozumie i widzi.
Zapraszam wszystkich, którzy tu wchodzą i czytają na „Vademecum 2012” 29 kwietnia w niedzielę.

2 komentarze:

  1. Kto nie jest uprzedzony rozumie i widzi.
    Zaproszenie przyjmuję z wdzięcznością. Na „Vademecum 2012” 29 kwietnia w niedzielę. Vade mecum = Pójdź za mną. Ewangelia = Dobra Nowina o zbawieniu od grzechu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trudno przemilczeć fakt, że w dniu posiedzenia tejże asertywnej rady pedagogicznej mąż nieobecnej na radzie nauczycielki przyniósł pełne podejrzliwości do dyrektorki i szkoły pytania na piśmie. Jest członkiem Rady Rodziców, osobą publiczną, ma prawo o wszystko pytać. Szkoda, że nie na zebraniach publicznych z udziałem wszystkich zainteresowanych i gotowych udzielić odpowiedzi. A żonie pozostaje tylko życzyć dobrego samopoczucia w tejże szkole - nomen omen - Rzeczpospolitej Norwidowskiej.

    OdpowiedzUsuń