środa, 26 grudnia 2012
Moje Boże Narodzenie
Lubię być w kościele. Nie z obowiązku, przymusu, tradycji, ale z potrzeby. Zachwyca mnie piękno ołtarza, złoto tabernakulum, blask choinek, i światło czerwonych świec. Lubię być w kościele, blisko ołtarza, tak, żeby wszystko widzieć dokładnie, żeby nic i nikt nie oddzielał mnie od miejsca, gdzie dzieje się spotkanie. Mogłabym tak siedzieć i patrzeć, i słuchać, i słuchać, i śpiewać. Właściwie nie ma znaczenia, czy to jest wystrój bożonarodzeniowy, czy adwentowy, wielkopostny, czy zwykły dzień. Nie ma znaczenia, bo Chrystus jest ten sam, ten sam dla mnie.
Nie lubię, gdy mówią "Dzieciątko się narodziło", albo "niech Boże nowo narodzone Dziecię błogosławi", bo wszak Ono narodziło się w jakimś momencie historii, przeszło dwa tysiące lat temu. Dziś, tu i teraz, nie ma Dzieciątka, jest Bóg Jezus Chrystus. Dlatego lubię wspomnienie św. Szczepana pierwszego męczennika. Ta śmierć za poznaną Prawdę ukazuje całość, pełnię- narodzin, męczeństwa, śmierci i zmartwychwstania Słowa, które stało się Ciałem (dla mnie).
Ojciec misjonarz z Boliwii, poznany przez Józefa na fb, Kasper Mariusz Kaproń Ofm tłumacząc Indianom w Boże Narodzenie 2012, trudne słowa św. Jana z Hymnu o Logosie, pisze tak: „To Słowo, które było na początku to „kocham cię”, to „Miłość” i stosuje taki zabieg, janowe Słowo zamienia na 'Kocham cię - Miłość', w efekcie powstaje przekaz:
I MIŁOŚĆ CIAŁEM SIĘ STAŁA
i zamieszkała wśród nas.
I oglądaliśmy Jej chwałę...
Ojciec Kasper pisze - "Może to co zrobiłem to zbyt daleko posunięta ingerencja w biblijny tekst. Jednakże zostało to zrozumiane przez słuchaczy. To odwieczne słowo brzmi „Kocham cię” i mówi je Bóg do człowieka. W pełni je wypowiedział w osobie Jezusa Chrystusa – Miłości wcielonej".
Bardzo mi się to podoba. Zdjęcia z boliwijskiego przedstawienia o Bożym Narodzeniu także.
Boże Narodzenie na wszystkich kontynentach świata, w każdym człowieku może być codziennie. Tak pisała bł Matka Teresa z Kalkuty. Chciałabym, żeby to było moje codzienne doświadczenie, każdego dnia Boże Narodzenie we mnie, we wspólnocie rodziny, szkoły, parafii, gminy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
W ramach komentarza spytam -jak Ci się Kochanie wydaje, na jakim kontynencie (my) mieszkamy :-)
OdpowiedzUsuń