Miałam najpierw zdać relacje z wydarzeń ostatniego tygodnia:posiedzenie rady pedagogicznej (ciekawe), spotkania z seniorami "Karnawał z babcią i dziadkiem" w szkole (super)i spotkania z rodzicami (bardzo merytoryczne), ale przypadkowa lektura ostatnich postów na blogu nauczycielki z tego samego przecież zespołu szkolnego, skłoniła mnie do napisania komentarza. Nie wiem, czy autorka bloga zamieści go pod swoim postem, więc kilka słów o tym, co w nim było. (nieostrożnie nie skopiowałam oryginału).
Po ostatniej zwyczajnej sesji rady gminy wszyscy chętni radni, a nawet zwykli mieszkańcy uczestniczący w sesji obejrzeli sale gimnastyczną. W tej grupie była również autorka bloga. Przy Zespole Szkół w Strachówce są dwa place zabaw, dla dzieci młodszych i starszych. Oba ogólnodostępne po zajęciach szkolnych, w soboty i niedziele, w ferie i wakacje.
Wszyscy nauczyciele naszej szkoły,także autorka przytaczanego bloga, w sprawozdaniach ze swojej pracy za I semestr tego roku szkolnego w punkcie dotyczącym potrzeb i oczekiwań na najbliższą przyszłość jednogłośnie stwierdzili, że jest nią wyposażenie szkoły w ogólnodostępny internet. Chcieliby, aby w każdej klasie był projektor i choć dwa, może trzy laptopy. To warunek poprawy uczenia i uczenia się, czyli jakości edukacji w naszej gminie.
Boisk sportowych mamy trzy. Pewnie wielofunkcyjne też by się przydało, ale o tym nie było mowy na radzie. Nasza koleżanka-radna nie przedstawiła nam tego pomysłu. Szkoda. Myślę, że nauczyciele powinni o tym rozmawiać i wyrażać swoje opinie. Powiem więcej, według mnie pomysł powinien być poddany konsultacjom społecznym, powinni wypowiedzieć się mieszkańcy gminy. Tym bardziej, że budżet skromny i nie wiadomo jak go dzielić.
Nie wiem, czy moja wiedza dotycząca pieniędzy na współpracę z organizacjami pozarządowymi jest aktualna. Z tego, co sobie przypominam na spotkaniu Wójta z przedstawicielami organizacji, była informacja, że na ten cel przeznacza się w budżecie 5500 złotych. Kwota zostanie rozdysponowana w drodze konkursów, po złożeniu oferty przez zainteresowanych na zasadzie równych szans. Wszyscy przyjęli to ze zrozumieniem. Na blogu są inne informacje, ale może moja wiedza jest niepełna.
Wracając do wielofunkcyjnego boiska, a właściwie w tym kontekście, po raz kolejny muszę upomnieć się o spotkanie z radnymi, o poważną dyskusję na temat edukacji, w imię odpowiedzialności za dzieci i młodzież, i przyszłość naszej gminy.
Masz, jak zwykle/przeważnie rację. Idiotyczne już jest pisanie o Krysi, Kryśce, Krysieńce (do wyboru według osobistych preferencji) "na blogu radnej/koleżnki/członka tego samego zespołu" itd. Mamy prawo mieć różne zdanie na wiele spraw. IDIOTYCZNE, ba, PATOLOGIĄ (schizofrenią społeczną?) jest omijanie, kluczenie, szukanie zastępników w tak oczywistych/jasnych sytuacjach. Ten wymuszony i patologiczny mechanizm objął całe nasze życie tzw. wspólnoty lokalnej (gmina, szkoła, parafia...) próbując zastąpić i zaczarować normalność. A zarazem zdrowie na wielu płaszczyznach życia.
OdpowiedzUsuńNIENORMALNE jest przemilczanie radnej/koleżanki/nauczycielki (jakiego bądź imienia i nazwiska, w jakiej bądź gminie, szkle i parafii) na posiedzeniach Rady Szkoły, żeby przemówić/zabłysnąć na posiedzeniach Rady Gminy lub własnym blogu!
Ja mam (nie)przyjemność nazywania rzeczy po imieniu, więc przypięto mi epitet "siewcy nienawiści".
Muszę to jednak robić ze względu na miłość intelektualną do człowieka, świata i Boga. Rozum i wiara rozumna, nie mogą milczeć wobec fałszu i Ojca wszelkiego kłamstwa. Życie jest jedno, prawda jest niepodzielna, dostęp do niej jest dany każdemu niezakłamanemu człowiekowi. Unikanie nazywania rzeczy i spraw "tak-tak, nie-nie" jest niedźwiedzią przysługą najpierw sobie, potem wspólnocie i historii.
"Kochajmy grzesznika, nienawidźmy grzechu/zła/fałszu". Żeby nie przesadzać i nie drażnić, nie dodam zwyczajowego amen z wielkiej litery. Niech tak - po prostu - będzie także wśród nas. Dołączam za to serduszko. Kocham rzeczywistość i REALIZM.