sobota, 17 września 2011
Rzeczpospolita Norwidowska na Festiwalu Kultur Kulmixtur
Przeczytałam w ostatnim numerze „Faktów", gazecie powiatu wołomińskiego, artykuł "Powiat wołomiński w KULMIXTURZE". Dopiszę kilka zdań do artykułu, bo wydarzenie to zasługuje ze wszech miar na uwagę i przypomnienie. Braliśmy w nim udział. Wzięliśmy - tzn. Zespół Szkół im. Rzeczpospolitej Norwidowskiej ze Strachówki i Stowarzyszenie Rzeczpospolita Norwidowska. Andrzej Zbyszyński, który był głównym organizatorem prezentacji powiatu wołomińskiego poprosił mnie o pokazanie Warszawie Rzeczpospolitej Norwidowskiej. W materiale filmowym, który sam zmontował przeplatały się fragmenty z „Vademecum- w korowodzie weselnym rodziców Cypriana Norwida”, z innymi ważnymi wydarzeniami z terenu powiatu min. rekonstrukcja Cudu nad Wisłą. Była w tym pełnia. Jesteśmy Ziemią Cudu nad Wisłą i Cypriana Norwida.
Zaproponowałam jako dopełnienie, występ naszej młodzieży w strojach szlacheckich. Z pomocą przyszła zawsze niezawodna Renata Ołdak, nauczycielka z naszej szkoły. Przygotowała scenki historyczne, zrobiła skrót informacji z wydania specjalnego gazety szkolnej „Nowy szkolar” o Rzeczpospolitej Norwidowskiej. Sześcioro gimnazjalistów z klasy III kilka razy w czasie jarmarku, przed warszawską publicznością recytowało wiersze Norwida. Obok naszego pięknego sztandaru przystawali ludzie i robili zdjęcia. Podczas spaceru przed pałacem w Wilanowie „szlachta” wzbudzała zachwyt obcokrajowców, którzy prosili o zrobienie sobie z nimi zdjęcia. Młodzież rozdawała foldery Stowarzyszenia o Rzeczpospolitej Norwidowskiej i numer specjalny Nowego Szkolara (dzielnie dodruk zrobiła, po godzinach pracy, zgrana ekipa nauczycielki - Mariolka, Emila, Iwona). Uczniom, nauczycielom należą się wielkie podziękowania.
Choć jarmark trwał cały dzień, czas minął szybko w towarzystwie pań z KGW z Równego, które częstowały pysznymi pierogami, krokietami, chlebem ze smalcem i innymi pysznościami. Miło było porozmawiać z Sylwią Łaskowską, mieszkanką Wołomina, mamą Kuby, przyjaciela Łazarza z liceum.
Stoisko powiatu wołomińskiego zdecydowanie wyróżniało się wśród innych. Było, jak byśmy powiedzieli, interaktywne. Sylwia robiła piękne koronki klockowe, Pan Andrzej rzeźbił anioły (cudne), pani Krystyna wyczarowywała bukiety z bibuły. Wszystko w ludowym wnętrzu ze starym kredensem, ławą, które udostępniła szefowa Ośrodka Dokumentacji Etnograficznej w Wołominie Jola Boguszewska. Z boku z wielkiego kosza orzechy z gospodarstwa agroturystycznego „Leszczynowe zacisze” z Rozalina sprzedawali Małgosia i Paweł Wiśniewscy.
Jak powiedział starosta Konrad Rytel była to pierwsza tego rodzaju prezentacja powiatu wołomińskiego. Możemy być dumni, że należne miejsce znalazła w niej Rzeczpospolita Norwidowska. Dziękujemy za zaproszenie i bardzo dobry klimat, na wołomińskim straganie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak to miło czytać. Coś, czego nie ma, według byłego wójta i starej rady, podbija serca, daje do myślenia. To jest największa sprawa - dawać do myślenia - do "pracy w pocie czoła".
OdpowiedzUsuńCyprianie Norwidzie, nasze pokolenie - pierwsze w niezawisłej Rzeczypospolitej Polskiej po komunistycznych czasach - wykonało swoje zadanie. Dumni, przekazujemy pałeczkę w sztafecie pokoleń myślących rodaków.